Zamknij

Pokerowa zagrywka czy negocjacje?

11:13, 29.07.2021 KS Aktualizacja: 11:48, 29.07.2021
Skomentuj

Na lipcowej sesji dyskutowano o przyszłości transportu publicznego realizowanego przez MPK Siedlce.

MPK Siedlce obsługuje transport autobusowy nie tylko na terenie miasta, ale i ościennych gmin (Mokobody, Mordy, Skórzec, Suchożebry i Wiśniew). Do tej pory płaciły one 2,95 zł za kilometr. W ostatnich miesiącach miasto Siedlce musiało jednak dokładać do interesu. Z powodu pandemii kursów było mnie, więc i przychody zmalały. Strata wyniosła ponad 500 tysięcy złotych.

Najwięcej na stratę wpłynął największy, czyli gmina Siedlce (ponad 300 tysięcy złotych). Wójt Henryk Brodowski poczuwa się do odpowiedzialności, jednak nie ma zamiaru jednak podpisywać umowy, w której nie będzie jasno określonej kwoty. Mało tego, twierdzi, że w razie konieczności gmina Siedlce zorganizuje własne przewozy.

Na dzisiaj umowa została wypowiedziana przez włodarzy miasta Siedlce.

- Jestem święcie przekonany, że prezydent wypowiadając umowę musi mieć świadomość, że powstanie nowy tabor z udziałem okolicznych gmin. Czy powstała symulacja na temat strat MPK? Czy wiadomo ile osób straci pracę? - pytał radny Maciej Nowak.

- Pracę mogłoby stracić 5-7 osób. Rekompensata ze strony miasta wynikająca z zapisów ustawy pozostałaby na tym samym poziomie. Jakiś wzrost kosztów związany ze spadkiem wpływów z biletów musiałaby zostać zrekompensowana. To może wynieść około milion złotych - odpowiedział Dmowski.

- Atmosfera niezrozumienia jest wszędobylska. Wójtowie, jak możemy dowiedzieć się z doniesień medialny, twierdzą, że żadnych rozmów nie było i zostali postawieni pod ścianą. Z całej komunikacji miejskiej korzystają mieszkańcy Siedlec. Trzeba porozumieć się w tej kwestii i tyle - powiedział radny Robert Chojecki.

- Jestem zdziwiony wypowiedziami wójtów, którzy twierdzą, że nie rozmawialiśmy o koncepcjach transportu zbiorowego obsługiwanego przez nasze MPK. Nie tylko ja brałem udział w konwentach wójtów, ale i prezydent Andrzej Sitnik. Nie wiem jak można mówić, że nie rozmawialiśmy. Prezes MPK jeździł i rozmawiał z wójtami. Wszystko jest jawne, każda stawka za wozokilometr - odpowiedział wiceprezydent Robert Szczepanik.

Prezes MPK Jacek Dmowski przyznał, że w trakcie negocjacji z gminami nie padła żadna sztywna stawka. Według niego nie było mowy o pokerowej zagrywce ze strony miasta. - Chcemy wprowadzić uczciwy mechanizm, który nie spotkał się zrozumieniem. Chcieliśmy zmienić sposób rozliczenia już od tego roku, a cały 2022 miał funkcjonować na nowych zasadach. W ostatnich latach koszty funkcjonowania systemu spadały na miasto - stwierdził Dmowski.

Prezes Dmowski dodał również, że w ostatnim czteroleciu miasto dopłaciło ponad 1 113 000 złotych do działalności MPK. - To nie miasto chce coś zabrać pasażerom, ale to wójtowie muszą poszukać pieniędzy na utrzymanie transportu w dotychczasowej formule. Nie chcemy dyktować warunków, ale zawrzeć umowę partnerską. Co ważne, miasto nie zarabia ani złotówki na komunikacji miejskiej. Jestem optymistą i uważam, że uda nam się dojść do porozumienia - dodał Szczepanik.

Jeżeli miasto Siedlce i okoliczne gminy nie dojdą do porozumienia to autobusy MPK od początku nowego roku będą kursowały tylko na terenie miasta. Deadlinem jest jednak koniec września, bowiem MPK potrzebuje czasu na przygotowanie się do nowej rzeczywistości.

 

fot. Janusz Mazurek

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Ale jazdaAle jazda

1 3

Silnik wszystkich wykończy. PKS ledwo ducha wykończyć MPK 18:09, 29.07.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

XDXD

3 1

tak tak, bo to Sitnik sprzedał kilka lat temu państwową spółkę jaką był siedlecki pks 12:54, 30.07.2021


reo

AaaaAaaa

1 2

Najlepiej wszystko pozbierać i rowerem do miasta bo silnik tak chce 18:11, 29.07.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%