Czy w Garwolinie będzie referendum?

Komisja Rady Miasta podjęła uchwałę o przekazaniu zabytkowego budynku na osiedlu Koszary we władanie Sadu Rejonowego w Garwolinie.

Przeciwnikami tego stanu rzeczy są pasjonaci historii miasta Garwolina i Ziemi Garwolińskiej oraz miłośnicy tradycji Pierwszego Pułku Strzelców Konnych. Mimo protestów miłośników historii komisja przekazała swoją uchwałę do rozpatrzenia Radzie Miasta Garwolin.

To są Strzelcy z Garwolina...

...głosiła pieśń śpiewana kiedyś przez pułkowych żołnierzy, a z czasem podłapali ją mieszkańcy miasta. Warto nadmienić, że Pierwszy Pułk Strzelców Konnych stacjonował w okresie międzywojennym w Garwolinie i stanowił on integralną część miasta. Uczestniczył w oprawie wszystkich świąt państwowych i kościelnych. Był, na owe czasy, rozsadnikiem kultury i sztuki w mieście. Dał miastu kino-teatr, szkołę i inne obiekty użyteczności publicznej. Wpływał także na życie społeczne, ekonomiczne, a nawet polityczne środowiska, w którym był umiejscowiony.

Pozostawił po sobie na południowych peryferiach miasta potężną infrastrukturę budowlaną; niejako małe miasteczko, a przynajmniej spore osiedle, jak na owe czasy. Po prawej stronie dawniejszej drogi, która była kręgosłupem miasta, a wiodącej z Warszawy do Lublina znajdowało się osiedle mieszkalne oficerskie z budynkami pułkowego sztabu i administracji wojskowej. Budynki piętrowe z czerwonej, palonej cegły nadal stoją i służą społeczeństwu za mieszkania prywatne, kancelarie adwokackie i oczywiście za siedzibę Prokuratury Rejonowej i Sądu Rejonowego. Po lewej stronie drogi mieściły się budynki koszarowe dla wojska, stajnie dla koni, kuźnie i warsztaty. Sytuacja polityczna po II wojnie światowej doprowadziła do tego, że tradycja garwolińskich strzelców poszła w zapomnienie. Główną ulicę nazwano aleją Armii Czerwonej, a budynki zaanektowano dla potrzeb miasta. Dopiero po zmianie ustroju czerwoną aleję przemianowano na aleję Legionów.

Bój o wartość historyczną

Prawdę powiedziawszy radni miejscy i władze miasta chcą pozbyć się budynku na rzecz starostwa, aby otrzymać w zamian za to plac pod budowę budynku socjalnego. Twierdzą, że miasta nie stać na remont, a później na utrzymanie obiektu. Takiej argumentacji przeciwstawiają się pasjonaci historii. Całkowicie nie zgadzają się z decyzją radnych i włodarzy miasta. Chcą, aby o losie koszarowego budynku opowiedzieli się mieszkańcy w referendum. Inicjatorami wyrażenia opinii publicznej na sporny temat są znane postacie z życia codziennego naszego miasta: współtwórca portalu Garwolin.org - Krzysztof Kot, Prezes Stowarzyszenia Kawaleryjskiego imienia Pierwszego Pułku Strzelców Konnych w Garwolinie - Wojciech Szczegot, skarbnik Stowarzyszenia Kawaleryjskiego imienia Pierwszego Pułku Strzelców Konnych - Remigiusz Lazurek, prezes Weteran Tur Klub Garwolin - Bartłomiej Szarek, nauczycielka historii w Publicznej Szkole Podstawowej imienia Pierwszego Pułku Strzelców Konnych w Garwolinie - Małgorzata Cieślańska oraz prezes Oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego w Garwolinie - Halina Poszytek.

Grupa inicjatywna miłośników historii naszego grodu ma także w planach założenie fundacji, która to fundacja ma zamiar w swoim statucie zapisać punkt dotyczący stworzenia w spornym budynku placówki zajmującej się historią Garwolina i 1 Pułku Strzelców Konnych. Chcą nawet własnym sumptem (jako fundacja) doprowadzić budynek do użytku i stworzyć w nim muzeum. Bój o historyczny i zabytkowy budynek trwa w najlepsze. Z pewnością nie jest to ostatnia batalia pasjonatów historii z władzami miasta. Mocną stroną jest Sąd Rejonowy, który ma poparcie finansowe w ministerstwie Ziobry. Chciałby od starostwa budynek, którego starostwo nie ma, ale za to budynek ma miasto. Starostwo ma za to plac, który miastu by się przydał. Miasto wolałoby pozbyć się niszczejącego obiektu, ale pasjonaci historii mają inne zdanie i szykują referendum. Sprawa stanęła w punkcie martwym i nie wiadomo jak z tego wybrnąć. Będziemy z uwagą śledzić rozwój sytuacji i na bieżąco informować o niej czytelników.