W niedzielę, 3 grudnia, nad Zalewem w Krypach koło Węgrowa, po raz kolejny kąpały się węgrowskie morsy. 17-osobowej grupie mężczyzn i kobiet nie straszny był śnieg i niska temperatura.
„Morsy Węgrów” wystartowali już we wrześniu i systematycznie dwa razy w tygodniu (w czwartek i niedzielę) zanurzają się w zalewie, by przygotować się do prawdziwych mrozów. Założycielem grupy jest Barbara Niedźwiedź.
– Przygotowujemy się do sezonu w przerębli – mówi członek niestowarzyszonej grupy „Morsy Węgrów” Tomasz Kania. – Najpierw się rozgrzewamy, potem wchodzimy do zalewu. Do minusowych temperatur należy odpowiednio przygotować ciało, nie można wejść z marszu do zimnej wody. Zalet takich kąpieli jest wiele, od poprawy krążenia, wzmocnienia stawów, po poprawę nastroju. Zanurzenie w lodowatej wodzie dostarcza endorfiny i wtedy człowiek staje się szczęśliwy – dodaje.
Do pozytywnych aspektów regularnych, zimowych kąpieli należy także zaliczyć wzmocnienie odporności organizmu na chłód i wirusy, obniżenie poziomu insuliny we krwi, poprawę wydolności układu sercowo-naczyniowego oraz wzmocnienie ukrwienia skóry. Morsowanie wpływa również odprężająco, a także usuwa stres i zmęczenie. Panie wchodzą do wody również dla urody. Skóra ponoć staje się bardziej delikatna i nawilżona.
Jak zaznacza Tomasz Kania, sezon kończy się dopiero w marcu, jest więc jeszcze dużo czasu, by zdecydować się na zanurzenie razem z morsami. Do węgrowskiej grupy dołączają członkowie z „Aktywni Węgrów”, ale „Morsy Węgrów” zapraszają wszystkich, którzy mają ochotę na przygodę z zimą. Najbliższą okazją będzie sobota, 9 grudnia, kiedy to dla morsów z m.in. powiatu węgrowskiego, białostockiego, podlaskiego i wołomińskiego nad zalewem koło Węgrowa zostaną zorganizowane Mikołajki. Start o godz. 14.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz