Emocje sięgnęły zenitu. Mińska McPorażka

Do Mińska Mazowieckiego na bezpłatne badania miał zawitać ambulans Fundacji Ronalda McDonalda. Wystarczyło, ze ruszyły zapisy, a zrobiło się gorąco. Emocje sięgnęły zenitu ledwie kilka godzin później.

W czwartek, 5 marca, Urząd Miasta poinformował na Facebooku, że w ramach realizacji programu zdrowotnego „Profilaktyka i wczesne wykrywanie chorób nowotworowych u dzieci w wieku od 9. miesiąca życia do 6. roku życia" z terenu miasta Mińsk Mazowiecki” prowadzone będą bezpłatne badania ultrasonograficzne.

Na wysokim poziomie

Jak dodawali urzędnicy, badania we wszystkich miejscowościach biorących udział w Programie odbywają w mobilnym punkcie medycznym (ambulansie), wyposażonym w wysokiej klasy sprzęt diagnostyczny przeznaczony do badań ultrasonograficznych. Zapowiadano przy tym, że badania USG przeprowadzone będą pod kątem profilaktyki i wczesnego wykrywania chorób nowotworowych w zakresie jamy brzusznej, tarczycy, węzłów chłonnych, a u chłopców dodatkowo moszny. „Badania są bezpieczne i bezbolesne. Po zakończeniu badań rodzice otrzymują wynik oraz, w razie konieczności, porady lekarskie. Czas potrzebny na wykonanie badania to ok. 15-18 minut” - informował magistrat.

W Mińsku ambulans Fundacji Ronalda McDonalda miał stacjonować w 25 i 26 marca na placu przed Miejskim Domem Kultury.

Emocje matek

Jak zapowiedziano w pierwszy czwartek miesiąca, zapisy na badania miały być prowadzone od 9 do 13 marca telefonicznie i osobiście w Miejskim Centrum Profilaktyki przy ul. Tuwima. Magistrat zapowiadał przy tym, że udział w badaniach bez rejestracji nie jest możliwy, a liczba miejsc jest ograniczona, więc decyduje kolejność zgłoszeń.

Akcja wywołała duże emocje, czego dowodzą wpisy na facebookowym profilu urzędu miasta. Najwięcej osób narzekało na to, że badania skierowane są wyłącznie do mieszkańców Mińska Mazowieckiego. Urzędnicy odpowiadali im: „program finansowany jest z budżetu miasta, zatem z podatków odprowadzanych przez mieszkańców Mińska Mazowieckiego. Może warto zainspirować władze swojej gminy do takiego programu? Warto spróbować”.

Jeszcze więcej krytycznych uwag wywołał sposób prowadzenia zapisów. „Telefon ciągle zajęty, po 1 godzinie i 40 min. dzwonienia udało się dodzwonić i okazuje się, że już brak miejsc. Mam nadzieję, że takie akcje będą częściej w naszym mieście” - pisał jeden z internautów. Potwierdzały to inne osoby.

Poważni czy niepoważni?

Jak się okazało, był to tylko początek złych informacji. Późniejszym popołudniem 9 marca miński magistrat opublikował na Facebooku kolejny komunikat. „Fundacja Ronalda McDonalda wstrzymuje do odwołania profilaktyczne badania USG na pokładzie ambulansu ‘NIE nowotworom u dzieci’, aby wykluczyć potencjalne ryzyko epidemiologiczne (koronawirus). Badania przewidziane w Mińsku Mazowieckim na dni 25 i 26 marca nie odbędą się” - napisano w nim. - „Powodem tej decyzji jest troska o zdrowie uczestników badań. Badania w miejscowościach, w których zostały odwołane, Fundacja zaplanuje w innych terminach, które zostaną ustalone z partnerami badań. Pracownicy Mińskiego Centrum Profilaktyki skontaktują się z rodzicami już zapisanych dzieci i omówią dalsze działania” - dodali urzędnicy.

Mińszczanie nie kryli rozczarowania. „Super, trzeba było podjąć tę decyzję, zanim ludzie stracili 2 h życia w tej kolejce... Jesteście niepoważni” - skomentował któryś z mieszkańców. A inna osoba napisała: „Teraz przez tego koronawirusa to rodzice będą czekać dłuuuuuugo, aż się skończy ta szopka”.

Miejscy urzędnicy odpowiadali na to, że fundacja odwołała badania we wszystkich miejscowościach, w których miały się one odbyć w marcu. „Rodzice, którzy zapisali dzieci, nie muszą się martwić. Jak tylko ustalony zostanie przez Fundację nowy termin, MCP będzie się nimi kontaktować. Jest jeden wyjątek - jeśli dziecko zapisywane teraz na odwołane badanie skończy 7 lat w nowym terminie badań, nie ma gwarancji, że będzie w programie” - informowali na Facebooku.