Zamknij

Zielone światło dla ronda. Hipermarket przestanie straszyć?

08:06, 25.06.2020 IR Aktualizacja: 08:06, 25.06.2020
Skomentuj

„Nawiedzona Biedronka” w Łukowie straszy już prawie dekadę. Jak zdradził niedawno burmistrz Piotr Płudowski, jest szansa, że obiekt w końcu zacznie działać.

Charakterystyczny brązowo-żółty pawilon przy Siedleckiej zaczęto budować w 2010 r. Prace zostały szybko zakończone, ale budynek, od kilku lat nazywany przez łukowian „nawiedzoną Biedronką”, ciągle nie służy jako sklep. Został za to wymalowany przez grafficiarzy i zniszczony przez wandali, a wokół niego straszą pleniące się chwasty i szczerbata już w wielu miejscach nawierzchnia z kostki brukowej.

 

Za milion? Nie!

Wszystko przez to, że inwestor chciał, by samochody dostawcze mogły dojeżdżać do sklepu osiedlową uliczką Konstytucji 3 Maja, ale miasto nie wyraziło zgody. To zmusiło właściciela obiektu do szukania rozwiązania, które umożliwiłoby klientom i dostawcom wjazd na plac przy pawilonie od strony ul. Siedleckiej. Problem w tym, że to wymagałoby zmiany organizacji na drodze krajowej K-63 - stworzenia ronda lub ustawienia sygnalizacji świetlnej, a więc wydatków rzędu nawet 1 mln zł.

Przez lata wydawało się to granicą nie do pokonania. Sytuacja zmieniła się dopiero w połowie 2016 r. Wtedy inwestor rozpoczął rozmowy z zarządcą ul. Siedleckiej, czyli Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie. Ruszyły też prace projektowe nad opracowaniem zjazdu z działki na krajową „sześćdziesiątkętrójkę”.

Potem jednak znów sprawa ucichła.

 

Bali się uwłaszczenia

Głośno o niej zrobiło się wiosną tego 2018 r. Włodzimierz Wiśniewski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Zgoda” z ul. Siedleckiej, dowiedział się od projektanta wynajętego przez właściciela obiektu o planach ronda mającego zapewnić wjazd na działkę ze sklepem.

Wynikało z nich, że nowe rondo będzie miało środek w miejscu stojącej dziś przy ul. Siedleckiej kwiaciarni. Z kolei odchodzący od niej odcinek łączący drogę z ul. Konstytucji 3 Maja miałby przebiegać przez działkę, gdzie parking i miejsce na kontenery ze śmieciami mają: spółdzielnie „Zgoda” i „Młodość” oraz jedna wspólnota. Czyli mniej więcej 7 metrów od stojących tu bloków.

Urząd Miasta, który też oddawał niewielką część swoich gruntów, pozwolił, żeby rondo przebiegało przez teren należący do „Zgody”. Ówczesny burmistrz Dariusz Szustek zaakceptował ten projekt i przesłał do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie. Tam zaczęto oceniać dokumentację i wszystko wskazywało na to, że budowa ruszy jeszcze w tym samym roku. Ale spółdzielni nikt nie zapytał o zdanie.

Mieszkańcy bloków przy Siedleckiej obawiali się, że magistrat uwłaszczy ich własność w ramach tzw. specustawy, wykorzystywanej np. przy budowie autostrad. Zaczęli więc szukać pomocy - w Starostwie Powiatowym, lubelskiej GDDKiA, Urzędzie Miasta i Radzie Miasta.

 

Szantaże projektanta

W maju 2018 r. Wiśniewski usłyszał od Szustka, że pół roku wcześniej inwestor dostał upoważnienie od władz miasta, ale nie dotyczyło ono zajmowania niczyjej własności. Podobne stanowisko ówczesny burmistrz zaprezentował radnym sesji.

Kilka dni później magistrat otrzymał pismo od autora projektu ronda. Napisał w nim, że jeśli miasto nie zgodzi się na przedstawiony projekt, inwestor wycofa się z wykonania i sfinansowania przedłużenia ul. Konstytucji 3 Maja do ul. Siedleckiej wraz z rondem. Projektant otrzymał odpowiedź, iż magistrat nie wyraża zgody na budowę ronda na gruntach innych niż te należące do miasta i inwestora. Podobne pismo skierowane zostało do mieszkańców bloków przy Siedleckiej.

W grudniu 2018 r., po zmianie władz miasta, do Urzędu Miasta wpłynęło pismo z biura projektowego w sprawie zaopiniowania wniosku o zezwolenie na realizację przedłużenia ul. Konstytucji 3 Maja do ul. Siedleckiej. Później magistrat otrzymał negatywną opinię Zarządu Powiatu Łukowskiego w tej sprawie. Zarząd Dróg Miejskich opracował własną opinię na temat złożonej propozycji projektu - również negatywną.

 

Jest postęp?

Przez 1,5 roku o sprawie było cicho. 19 czerwca o „nawiedzoną Biedronkę” przy Siedleckiej mieszkańcy zapytali burmistrza Piotra Płudowskiego podczas spotkania on-line, transmitowanego na Facebooku. Włodarz miasta przypomniał, że przed 2 laty pojawiła się propozycja zbudowania obok tego obiektu ronda.

- Wiązało się to jednak z wywłaszczeniami od wspólnot pewnych części gruntu. Na całe szczęście sprawa upadła i lepiej, żebyśmy do takiej formy włączenia nie wracali - skomentował.

Burmistrz poinformował też, że później miasto zadeklarowało wolę współpracy z właścicielem „nawiedzonej Biedronki”. Przejawiło się to deklaracją użyczenia na potrzeby skrzyżowania pewnego fragmentu działki miejskiej.

- Na wniosek inwestora wyraziliśmy wolę współpracy, czyli umożliwiliśmy naszej części gruntu jako fragmentu łączącego plac przed tym budynkiem z ul. Siedlecką. Z tego, co wiem, wykonawca prowadzi rozmowy z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie możliwość włączenia tego tego obiektu do drogi - zakończył Piotr Płudowski.

Czy to oznacza, że niedoszły sklep uzyska wreszcie połączenie z drogą krajową? Zobaczymy...

(IR)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%