Nadal nic nie wiadomo o losach 39-letniej mieszkanki Skibniewa, która zaginęła 22 listopada w drodze do pracy.
Elżbieta Zawadzka wyszła z domu w miejscowości Skibniew-Kurcze w piątek, 22 listopada, około godziny 5.20. Miała dotrzeć do odległych o kilka kilometrów zakładów mięsnych. Nie pojawiła się jednak w pracy, nie powróciła do miejsca zamieszkania, ani też nie nawiązała żadnego kontaktu z rodziną. Policjanci zdołali ustalić, że jej telefon komórkowy logował się na terenie województwa podlaskiego – w rejonie Ciechanowca i Wysokiego Mazowieckiego. I to jak dotąd jedyne ślady.
W ubiegłym tygodniu strażacy z jednostek OSP z gminy Sokołów Podlaski przeszukiwali tereny wokół Skibniewa. W piątek, 29 listopada, w działaniach strażakom pomagał policyjny śmigłowiec, który prowadził akcję poszukiwawczą z powietrza. W poszukiwania włączone zostały także jednostki OSP z powiatu węgrowskiego, które wspomagały ochotników z powiatu sokołowskiego w poszukiwaniach. Od rana okolice Skibniewa przeczesywało też 79 żołnierzy z 53. batalionu lekkiej piechoty z Siedlec. 3-osobowe zespoły, zaopatrzone w GPS, wyruszyły spod kościoła w Skibniewie. Na bazie sygnału GPS stworzona została mapa, dzięki której służby wyeliminowały obszary, które dotychczas nie zostały sprawdzone. Ale i te działania nie doprowadziły do odnalezienia zaginionej.
Elżbieta Zawadzka ma 39 lat, 168 cm wzrostu, jest szczupła, ma krótkie ciemne włosy i oczy koloru piwnego. Wszystkie osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje na temat zaginionej proszone są o kontakt z oficerem dyżurnym sokołowskiej komendy pod nr tel. 25 787 20 11 lub 112.
A18:53, 11.12.2019
3 4
Ciekawe co robi w tej sprawie policja i czy ktoś kompetentny został przydzielony do poszukiwania zaginionej? Tyle czasu i żadnych rezultatów, chyba służby policyjne nie przejmują się tą sprawą :( 18:53, 11.12.2019