W Łukowskim Ośrodku Kultury odbył się spektakl teatralny „Rubinowe Gody" organizowany przez Agencję Kreatywną Kędziora oraz Łukowski Ośrodek Kultury.
Pełna widzów Sala Widowiskowa przez blisko 2 godziny rozbrzmiewała salwami śmiechu spowodowaną niebanalną grą aktorską oraz ciekawą i pełną zwrotów akcji historią małżeństwa obchodzącego swoją 40. rocznicę ślubu.
Autorem "Rubinowych godów" jest Krzysztof Kędziora. Obsada: Dorota Nowakowska, Krzysztof Kiersznowski, Paweł Ferens/Marcin Trzęsowski, Marcin Zuchowicz/Sławomir Doliniec. Spektakl trwał 100 minut.
Opis spektaklu:
Marian i Grażyna – pospolici małżonkowie w podeszłym wieku – obchodzą czterdziestą, „rubinową” rocznicę ślubu. Ufundowany im przez córkę pobyt w luksusowym hotelu zmieni ich życie. Skonfrontowani z luksusem i nowoczesnością, są zmuszeni zmierzyć się ze swoimi kompleksami i z tym, jak bardzo prowincjonalna zaściankowość ich ośmiesza - nie wiedzą, jak otworzyć drzwi na kartę, zamiast podanych owoców morza raczej wolą kiełbasę z walizki, a strefa spa wydaję się dla nich niebezpieczną egzotyką.
Łańcuch zdarzeń uruchamia kłamstwo Ktosia – konserwatywnego polityka wyższego szczebla oczekującego nominacji na stanowisko ministerialne. Półnagi Ktoś, koczujący pod łóżkiem jubilatów, usiłuje uniknąć skandalu obyczajowego (romans z „młodą, ładną sekretareczką”), ukrywając prawdziwą tożsamość – twierdzi, że został wynajęty przez małżonków w charakterze żigolaka. Zwariowany kwartet uzupełnia frywolny Portier o pseudonimie Danny. W finale stateczni do tej pory Marian i Grażyna decydują się czerpać z życia pełnymi garściami, odkrywając na nowo – chociaż nieco rubasznie – swoją seksualność. Ale utwór ma również drugie dno. Rubinowe gody, choć będące przede wszystkim komedią omyłek, punktują zjawisko politycznych machlojek, w tym nepotyzmu, kupczenia stanowiskami w celu zatuszowania różnej maści skandali. I kiedy wydaje się, że akcja prowadzi do powikłanego, ale jednak szczęśliwego zakończenia, Portier ujawnia demaskatorski charakter swoich działań.
fot.: ŁOK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz