Zamknij

Amerykański sen sokołowianki

08:20, 22.04.2020 KS Aktualizacja: 09:18, 22.04.2020
Skomentuj

Sokołowianka Barbara Zieniewska to jedna z kilku Polek, które postanowiły wyjechać do Stanów Zjednoczonych, aby wykorzystać do maksimum swój koszykarski talent.

Stany Zjednoczone to mekka koszykówki, zarówno w męskim, jak i żeńskim wydaniu. NBA i WNBA skupiają zawodników i zawodniczki o najwyższych umiejętnościach. Nie bez przyczyny mistrzów kolejnych sezonów nie tytułuje się mistrzami USA, ale mistrzami świata…

- Pomysł na grę w USA pojawił się w grudniu 2017 roku, kiedy przebywałam w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach. Koleżanki z klasy często o tym rozmawiały i dowiedziałam się, że jest trenerka, która pomaga znaleźć Junior College. Skontaktowałam się z nią dzięki pomocy trenera Romana Skrzecza. I tak później wybrałam Panola College - opowiada Zieniewska.

Warto wspomnieć o tym jak wygląda system edukacji za Wielką Wodą. Community i Junior College to studia pierwszego stopnia. Po ich rozpoczęciu można wybrać jedna z dwóch oferowanych opcji: ścieżkę zawodową - wprowadzającą na rynek pracy lub naukę w trybie akademickim, przygotowującym studentów do przejścia na uczelnię o czteroletnim programie studiów.

- Po pierwszym wyborze Junior College wiedziałam, że po dwóch latach będę musiała wybrać szkołę wyższą. Moim marzeniem było dostać się do Uniwersytetu NCAA D1, czyli najlepszej uniwersyteckiej ligi w stanach. Po zakończonym sezonie trenerzy dzwonili do mnie, a najlepszą propozycję przedstawił Uniwersytet w Cleveland State - mówi wychowanka MPKK Sokołów S.A. Sokołów Podlaski.

Jak wygląda życie 20-latki w Stanach Zjednoczonych? - W USA żyje mi się dobrze. Największą różnicą między Polską a Stanami jest jedzenie. W Junior Collegu nie zwracali uwagi na to co sportowcy jedzą, więc zdążyłam zatęsknić za polską kuchnią. Jeśli chodzi o zajęcia sportowe to przed sezonem miałam trzy dni w tygodniu, kiedy odbywałam po dwa treningi dziennie, rano i popołudniu. Rano bieganie (kondycja), a popołudniu treningi z zespołem. Jednak gdy sezon zaczął się, to miałam już tylko jeden trening dziennie i był on podzielony na pół. Pierwsza połowa skupiona była na najbliższym przeciwniku, a druga na grze - odpowiada Zieniewska.

Zieniewska nie jest jedyną Polką, która łączy naukę z grą w Stanach Zjednoczonych. Poza nią na taki krok zdecydowały się Alicja Falkowska (również pochodząca z Sokołowa Podlaskiego), Anna Markowska, Julia Nielacna, Karolina Szydłowska i Natalia Ryng. Wymienione zawodniczki chodziły do jednej klasy w liceum w Łomiankach. Zieniewska pielęgnuje utrzymuje również kontakt z Natalią Klimek i Anną Makurat. - Z większością dziewczyn znam się z liceum. Mamy grupę, na której od czasu do czasu rozmawiamy - przyznaje utalentowana koszykarka.

Koronawirus szaleje na terenie Stanów Zjednoczonych, jednak poza uziemieniem nie odbił się na życiu bohaterki naszego artykułu: - Moje życie nie zmieniło się radykalnie. Jest ciężko funkcjonować bez dostępu do dobrej siłowni i sali, ale trzeba jakoś sobie radzić. Na kampusie zostałam z trzema koleżankami z zespołu, jak już mamy dość swoich pokoi to się spotykamy. Żadna z nas nie ma kontaktu z osobami z zewnątrz, więc nie musimy się martwić o wirusa. Aktualnie chyba najbardziej martwi mnie czy będę mogła jeszcze wrócić do Polski…

(KS)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%