Zamknij

Pałac w Korczewie otrzymał pozwolenie na zabezpieczenie konstrukcji

11:57, 25.11.2021 PM Aktualizacja: 12:21, 25.11.2021
Skomentuj

Spadł pierwszy śnieg, a wraz z nim pojawił się dodatkowy impuls zmuszający do tego, aby dłużej nie zwlekać z zabezpieczeniem Pałacu w Korczewie.

Pomimo trwającej zbiórki na odbudowę i zabezpieczenie pałacu najważniejsze okazały się pozwolenia, na które z niecierpliwością wszyscy oczekiwali.

- Czekamy na informacje, od konserwatora ochrony zabytków i straży pożarnej. Dziś nie możemy zrobić nic, jedynie czekać na pozwolenia. Niestety pogoda nie jest sprzyjająca. Pada śnieg i deszcz ze śniegiem. Wystarczy drobny przymrozek i deski konstrukcyjne zaczną pękać. - zamartwiał się pan Wiesław Walczak - menadżer Pałacu w Korczewie

Oczekiwanie na pozwolenia trwały ponad dwa tygodnie. Część dokumentów pałacowych została zalana, nadpalona lub zaginęła w natłoku działań w trakcie pożaru. Każda z jednostek odpowiedzialnych za bezpieczeństwo odbudowy i renowacji pałacu ma swoje warunki, którym trzeba sprostać.

24 listopada odbyło się przełomowe zebranie dotyczące działań związanych z ratowaniem budynku. Straż Pożarna i Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydali pozwolenia na zabezpieczenie pałacu. Co za tym idzie - możliwe jest teraz zabezpieczenie podłóg, firma może oczyścić budynek, ustalić plan działań, a najważniejsze przygotować i zabezpieczyć fundamenty tak, by zacząć stawiać konstrukcję i sztalugi pod tymczasowy dach.

- Zdajemy sobie sprawę, że warunki dotyczące odbudowy i renowacji pałacu będą jeszcze bardziej rygorystyczne niż do tej pory, ale najważniejsze, że na daną chwilę możemy zabezpieczyć dach stabilną konstrukcją, a nie prowizoryczną plandeką. Posiadamy decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nakazującą zabezpieczenie budynku przed dalszą destrukcją i szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych oraz zgodę Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.  Mamy nadzieję, że pałac uda nam się odbudować  w przeciągu roku, może dwóch.

Trudno jest oszacować czy ubezpieczenie i pieniądze ze zbiórki pokryją koszty remontu, ponieważ nadal nieznana jest przyczyna pożaru. W przypałacowej Kuźnicy przechowywane są meble, które udało się uratować, jednak ich stan napawa nadzieją, że wrócą na salony. Część mebli schnie, część jest nadpalona, wszystkie czekają czy znajdzie się ktoś, kto podejmie się ich renowacji. Pomieszczenie, w którym przechowywane są obecnie meble, wypełnione jest nieprzyjemnym zapachem spalenizny, przywołując wspomnienia z 10 listopada. Nie rzucając cienia podejrzeń, pan Wiesław Walczak tak wspomina ten poranek:

- Gdy kładłem się spać, wszystko było w porządku. Rano obudziły mnie hałasy i straż pożarna. Jak wybiegłem z domu, wróciłem do niego dopiero po 22. Akcja gaśnicza trwała cały dzień. Staraliśmy się ratować wszystko, a ponadto zapewnić również strażakom i osobom, które nam pomagały coś do picia i jedzenia. Nie wiem, co mogło być przyczyną pożaru.

Wiemy już, że ruszy zabezpieczanie pałacu, a w niedalekiej przyszłości również odbudowa zabytku. Jednak właściciele muszą myśleć także o pracownikach. Pałac i Kuźnica Pałacowa utrzymuje personel, który po pożarze musiał zmienić swój zakres obowiązków. Obecnie, aby zapewnić utrzymanie stałych pracowników, powstał pomysł sprzedaży obiadów domowych, również z dowozem. Ponadto w okresie przedświątecznym ruszy sprzedaż karpia z przypałacowego stawu, a może powstanie także oferta potraw świątecznych. Podjęte działania, poza ratowaniem pałacu, mają zapewnić płynność zatrudnienia i stabilną sytuację, dbając przy tym o dobro osób zatrudnionych.


Nadal można pomóc w odbudowie pałacu, wspierając prowadzoną zbiórkę LINK

(PM)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Bzdury aż czytać sieBzdury aż czytać sie

4 0

Obiady domowe są rozwożone od dawna, a karp sprzedawany od lat. 20:56, 25.11.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%