Jeszcze niedawno na sesji węgrowskiej rady przewodnicząca Zofia Paczóska i jej zastępczyni Beata Gashi roztaczały przed mieszkańcami wizje jak to miasto będzie rosło i piękniało.
A nastąpi to kiedy burmistrzowi Pawłowi Marcheli uda się namówić marszałka Struzika i zarząd województwa mazowieckiego do ich wielkiej wizji budowy linii kolejowej. Nawet głosy ich klubowych kolegów mówiących o miliardowych kosztach takiego przedsięwzięcia nie studziły zapału obu pań. Obie z uporem próbowały mieszkańcom wmówić, że gdyby tylko burmistrz lepiej się postarał to Węgrów będzie miał kolejowe połączenia z całym światem. Obecnie nic nie słychać o wdrażaniu rządowego projektu, który prawdopodobnie podzieli los podobnych propagandowych inicjatyw. Życie jest jednak brutalne i na kolejnej sesji radni stanęli przed koniecznością zajęcia stanowiska w kontrowersyjnej sprawie jaką zawsze są stawki za wywóz śmieci. W tej przyziemnej sprawie obie panie nie miały już żadnej propozycji gdzie burmistrz powinien zabiegać o środki na ten cel. Przewodnicząca rady Zofia Paczóska uznała zaproponowana stawkę 108 złotych za śmieci nie segregowane „za odstraszającą, a Beata Gashi przypomniała, że w ciągu 2 lat opłaty w RIPOK-ach wzrosły o 100 procent i dlatego stawki powinny wzrosnąć w takim samym stopniu. Proponowane w dokumentach przedłożonych radnym stawki wzrastają o 125 proc. Dużo racji ma radny Andrzej Grabek, że wielu mieszkańców takiego wzrostu nie wytrzyma.
Burmistrz Paweł Marchela przedstawił radnym argumenty, które zadecydowały o przedłożeniu na sesji propozycji nowych stawek. Dobiega końca umowa na odbiór odpadów zawarta z PGK. Aby ogłosić wymagany prawem przetarg trzeba zarezerwować pieniądze w budżecie. Jego zdaniem zaproponowane radzie nowe stawki opłat obliczano biorąc pod uwagę to, że jedynie 10 832 mieszkańców na 12 681 zameldowanych wnosi takie opłaty. Rocznie w mieście jest do wywiezienia 2 350 ton odpadów komunalnych. O wzroście stawek decydują między innymi wzrost kosztów transportu i ceny odbioru odpadów w RIPOK-ach. Był to wzrost o 60 proc. w 2019 roku, a o kolejne 40 procent w tym roku. To powoduje, że miasto wydaje na ten cel 3,2 mln zł rocznie, a wpływy od mieszkańców to jedynie 1,6 mln zł. Dlatego burmistrz zaproponował, żeby opłatę za śmieci segregowane podnieść do 27 zł od osoby w miesiącu. Osoby nie segregujące odpadów płaciliby 108 zł od osoby. Zaproponowano też pewne ulgi: 2 zł od osoby za kompostownik, 10 zł od osoby dla posiadaczy karty dużej rodziny, 5 zł od osoby, jeśli dochód na członka rodziny nie przekracza kwoty uprawniające do świadczeń z opieki społecznej. Tak wysoka stawka za śmieci niesegregowane „motywowała do segregacji” - wyjaśniał Marcin Siekierzyński, odpowiedzialny m.in. za gospodarkę śmieciową w urzędzie miasta. W trakcie dyskusji zgłaszano wiele propozycji. Jedną z nich było odłożenie decyzji do przetargu, ale skarbnik Agnieszka Kądziela-Biernat stwierdziła, że brak stawek uniemożliwi podpisanie umowy. Mieszkańcy miasta obecnie płacą za worki na odpady, w wielu gminach mają je za darmo i radna Zofia Paczóska pytała, czy ta opłata będzie utrzymana. Burmistrz wyjaśnił, że wówczas stawki należałoby jeszcze podwyższyć . Inna propozycja dotyczyła budowy własnego wysypiska. Rada ostatecznie przyjęła uchwałę, w której miesięczną opłatę za śmieci segregowane określono na 27 zł od osoby. Ostatnia sesja węgrowskiej rady potwierdza opinie tych radnych i mieszkańców, którzy twierdzili, że coraz częściej osoby roztaczające nierealne projekty i propozycje będą się zderzać z trudnościami jakie zrodziła samorządom nie zawsze przemyślana polityka władz rozdających na prawo i lewo obietnice bez pokrycia. Jedną z nich okazała się węgrowska kolej.
michałek19:12, 21.11.2020
3 0
Pani Koc poinformowała o partyjno-zawodowej naradzie w starostwie z udziałem powiatowej elity PiS, radni i zarząd .Ci wybitni specjaliści epidemiolodzy radzili o epidemii w powiecie. Aby nie tak jak o kolei i śmieciach, aż strach myśleć co mogli wymyśleć . 19:12, 21.11.2020
czyścioch10:43, 23.11.2020
1 0
Teraz widać kogo wybraliśmy. Łatwo im przychodzi akceptować ganianie mieszkańców do Radomia bo prezes chce dzielić województwo , ganić wójta ,że nie ma miliarda na kolej niż pomyśleć o sprawach interesujących mieszkańców. Bez poleceń senator nic nie robią. 10:43, 23.11.2020
małorolny14:44, 24.11.2020
1 0
Podobno teraz cały aktyw liczy na posady w Radomiu. Warszawa jest zbyt liberalnym miastem jak na ich poglądy. I Trzaskowskiego nie lubią. 14:44, 24.11.2020
Nowe twarze 02:31, 25.11.2020
1 0
Sami jestesmy sobie winny ,co wybralismy to mamy
Za 3 lata powinismy glosowac na nowe osoby rdzenych wegrowiak 02:31, 25.11.2020