Zamknij

Oficjalna odpowiedź Urzędu Miasta w sprawie warunków bytowych zwierząt

16:23, 24.02.2020 SK Aktualizacja: 17:04, 24.02.2020
Skomentuj

Urząd Miasta udzielił odpowiedzi na temat warunków bytowych bezdomnych psów umieszczonych tymczasowo w siedleckiej przechowalni. Poniżej zamieszczamy oficjalne stanowisko władz.

Przypomnijmy: do redakcji "Życia Siedleckiego" dotarły wiadomości od czytelników, którzy przypuszczają, że bezdomne psy odłowione w ramach umowy z miastem Siedlce są przechowywane w koszmarnych warunkach i noszą znamiona znęcania się nad nimi - nieustannie przebywają w zamkniętych klatkach, nie wychodzą na spacery. W związku ze sprawą wysłaliśmy do Urzędu Miasta Siedlce prośbę o oficjalny komentarz.

 

Szybko dostaliśmy wiadomość zwrotną:


W zeszły piątek odbyło się planowane spotkanie. Oto skrót ponadgodzinnych obrad:

Przedstawiciele Wydziału Gospodarki Komunalnej tak skomentowali sprawę:
Dotarły do nas wiadomości od dwóch stowarzyszeń na temat zaniedbań zwierząt. W związku z doniesieniami wystąpiliśmy o stosowne wyjaśnienia do gabinetu. Chciałbym nadmienić, że przed tymi wiadomościami przeprowadzaliśmy regularne kontrole, które nie wykazały nieprawidłowości. Część kontroli była zapowiedziana, a część nie. Zapewniamy częstsze monitorowanie obiektu. Jeśli trzeba będzie zmienić klatki i boksy, będziemy to robić zgodnie z nakazami odpowiednich instytucji, które interesują się sprawą. Robimy wszystko, by zwierzęta powróciły do właścicieli lub znalazły nowych - szukamy domu przez media społecznościowe, ogłoszenia w gazetach, akcje w przedszkolach i szkołach, jakiś czas temu pojawiała się informacja o tym w siedleckich autobusach - dawało to efekty.

Paweł Prokopowicz o warunkach, w których żyją zwierzęta: Gdy zobaczyliśmy zdjęcia, byliśmy bardzo zszokowani. Były one wykonane w momencie sprzątania klatek i ktoś niepowołany zrobił te fotografie bez naszej wiedzy. Jeśli chodzi o naszą współpracę z miastem, odławianie zwierząt i opiekę weterynaryjną, zajmujemy się tym całodobowo. Wykonujemy w ciągu dnia dwukrotne sprzątanie klatek. Jeśli jest możliwość, robimy to więcej razy. Warunki są dobre. Wielu wolontariuszy odwiedza zwierzęta i widzi, w jakich warunkach przebywają psy. Są one wyprowadzane na spacery, zarówno na terenie lecznicy, jak i dodatkowo, przez osoby chętne.
Na pytanie o zdjęcia źle traktowanych psów lekarz wyjaśnia: W zeszły poniedziałek miałem dyżur i wiem, że tylko jedno z tych zwierząt znajdowało się w gabinecie. Pozostałe były 2-3 tygodnie wcześniej adoptowane. Dla nas ważne jest, aby psy były adoptowane. Od czasu umowy z miastem żaden pies nie trafił do schroniska. W styczniu i do połowy lutego odłowionych zostało 28 psów i 5 kotów. Statystyki adopcyjne: 13 psów, 6 kotów (w styczniu) oraz do połowy lutego: 7 psów, 6 kotów.

Wedle informacji udzielanych przez przedstawicieli gabinetu weterynaryjnego, większe psy przebywają w kojcach, a nie w klatkach. Nieczystości są na bieżąco usuwane.

Przedstawiciele kliniki weterynaryjnej pokazali również filmy, na których widać radosne, bawiące się i spacerujące psy. Były to filmy z zeszłego tygodnia. Kilka osób obecnych na konferencji poprosiło o nagrania ze stycznia lub wcześniejsze. Zgodnie ze słowami opiekunów zwierząt, dostęp do monitoringu z tego czasu jest możliwy. Nagrania mają poświadczyć, że psy są wyprowadzane co najmniej trzy razy w tygodniu, a niekiedy nawet kilka razy dziennie.

Jedno z ogólnopolskich stowarzyszeń zajmujących się ochroną zwierząt zamieściło post o siedleckich bezdomniakach. Pod publikacją pojawiło się mnóstwo krytyki ze strony internautów. Niestety, większość z gorzkich słów padała pod adresem mieszkańców miasta. Prezydent Andrzej Sitnik zapytany o tę sprawę powiedział: Będziemy analizowali przepisy prawne. Sprawdzimy, czy można oskarżyć o takie wpisy. Jestem w szoku. Wiemy, co się dzieje w internecie - pozorne wrażenie anonimowości skutkuje przeświadczeniem, że można każdego zniszczyć nie analizując, czy jest to słuszne, czy nie. Chyba wszyscy mieszkańcy pragną, by o mieście mówiono dobrze i aby mówiono prawdę. Chciałbym dodać, że ja w przeszłości miałem zwierzęta, moje dziecko teraz ma psa. Wiem, że są to istoty, które odwdzięczają się ogromem miłości za dobroć i dlatego na sercu leży mi ta sprawa.

Wolontariuszka, która opiekuje się psami przebywającymi w przechowalni: Jestem w lecznicy jak najczęściej - kilka razy tygodniowo. Czasami wieczorami psy nie chcą chodzić na spacery, szczególnie, jeśli były już wcześniej. Stąd być może wrażenie, że nie wychodzą wcale . Wczoraj z panią Julią udało nam się wziąć na spacer jednego z wycofanych psiaków, który ku naszej radości przeszedł się z nami chwilę. Za pozwoleniem właścicieli mam dostęp do zaplecza, gdzie są odłowione zwierzęta, jak i do podwórka - tam psy również przebywają. W tym gabinecie psy lgną do pani Julii. Są wyprzytulane i wycałowane. W razie jakichkolwiek problemów pies jest natychmiastowo poddawany diagnostyce. Pojawiam się o rożnych godzinach i nie widziałam, aby kiedykolwiek było brudno.

Siedlce od wielu lat współpracują ze schroniskiem dla zwierząt w Ostrowi Mazowieckiej. Tam trafiają zwierzęta, które nie znajdą domu tymczasowego lub stałego. W 2019 roku z Siedlec pojechało tam 15 psów. Koszt dostarczenia tam jednego zwierzęcia to 2600 zł. Aktualnie w lecznicy przebywa 7 psów, znajdują się tam też 4 koty.

Miasto umożliwia bezpłatne znakowanie elektroniczne psów i kotów. Jest to bardzo ważne w przypadku, gdy zwierzę się zgubi - łatwiej je zlokalizować i oddać właścicielowi. Przedstawiciele Urzędu Miasta apelują do siedlczan, by skorzystali z tej okazji i dokonali oznakowania swoich pupilów.

Relacja ze spotkania jest dostępna na stronie Urzędu Miasta Siedlce.

fot.: national-geographic.pl

(SK)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%