Setki kilogramów martwych ryb w stawie w Gończycach (gm. Sobolew). Władze gminy i mieszkańcy są wstrząśnięci. Przyczyny masowego śnięcia zwierząt sprawdzają służby ochrony środowiska.
- W piątek około 16 dostaliśmy informację, że na brzegu stawu w Gończycach znajdują się martwe ryby – mówi Monika Garnek-Owczarczyk, zastępca wójta gminy Sobolew. – Natychmiast wezwaliśmy policję – dodaje. Zgodnie z procedurami funkcjonariusze powiadomili Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Jego pracownicy na drugi dzień przyjechali na miejsce i pobrali próbki wody do badań. – Wykonane na miejscu wstępne badania nic podejrzanego nie wykazały – tłumaczy wicewójt i dodaje, że gmina czeka na wyniki szczegółowej analizy. Badane są także martwe ryby. - Pojedyncze sztuki z każdego gatunku zostały wywiezione do laboratorium w Puławach.
W niedzielę strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie i jednostek OSP w Sobolewie i Gończycach odłowili kilkaset kilogramów padłych zwierząt. – Akcję trzeba będzie powtórzyć, bo kolejne martwe sztuki wypływają na wierzch – mówi Monika Garnek-Owczarczyk. – To straszny widok, jesteśmy w szoku – przyznaje. Staw w Gończycach jest własnością Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Gmina Sobolew użytkuje akwen, który ma charakter przede wszystkim retencyjny. - Do tej pory nigdy nie było takiej sytuacji, nie wiemy co się stało – tłumaczy zastępca wójta. Tymczasem mieszkańcy snują domysły, czy przypadkiem ktoś nie wpuścił do wody jakiejś niebezpiecznej substancji. To mają wyjaśnić prowadzone przez służby ochrony środowiska badania. Na szczegółowe wyniki trzeba poczekać minimum kilka dni.
SED09:35, 21.11.2019
0 0
Padły ryby powierzchniowe, czyli coś jest na powierzchni wody, ale jeśli to zbiornik przepływowy, to syf już spłynął i badania nic nie wykażą. Ktoś po prostu wykorzystał pogodę do spuszczenia jakiegoś szajsu, zupełnie jak na naszym zalewie siedleckim... 09:35, 21.11.2019