Ponad 4 tysiące rodzin zostało dotkniętych skutkami potężnych nawałnic, które przeszły w sierpniu nad Polską. Prawie 100 domów zostało kompletnie zniszczonych. Ludzie stracili dobytek całego życia, nie musieli jednak tracić nadziei, bowiem pomoc przychodziła z różnych stron.

Wielkim sercem wykazali się także mieszkańcy diecezji siedleckiej. Podczas zbiórki przeprowadzonej 27 sierpnia siedlecki Caritas zgromadził prawie 600 tys. zł.  Wczoraj, 5 października, dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej i dyrektor Caritas Diecezji Pelplińskiej podpisali umowę darowizny na kolejne 100 tys. zł. To druga pula środków przekazana przez naszą diecezję poszkodowanym z tamtego terenu.

- Przyjeżdżamy do jednego z domów, a tam ojciec rodziny siedzi na schodach i płacze. Dwójka dzieci bawi się, jak gdyby nic się nie stało. Na domu nie ma dachu. Dodatkowo dowiedzieliśmy się, że w maju ten dom był licytowany przez komornika. Teraz ci ludzie stracili wszystko. Za 6 tys. zł, które otrzymali od państwa, kupili zamrażarkę. Trzeba było ich wesprzeć również pod względem psychicznym, ponieważ trauma była tak wielka, że odbierała im nawet zdolność umiejętnego gospodarowania tym, co otrzymali – opowiadał w Siedlcach ks. Grzegorz Weis, dyrektor pelplińskiego Caritas. Dzięki pomocy od Caritas ludzie ci będą mogli odbudować swój dom, organizacja podjęła się też spłaty długu i poprosiła komornika o miłosierdzie.

Ks. Grzegorz mówił też o wielkim solidarności wśród ludzi i głębokiej potrzebie pomocy bliźniemu: - W miejscowości Rytel jednego dnia pojawiło się około 1,5 tys. wolontariuszy. Proboszcz i sołtys nie wiedzieli, jaką pracę im wyznaczyć. Ludzie bardzo otworzyli swoje serca. Pospolite ruszenie było bardzo duże, że nikt nie został bez pomocy.

100 tys. zł, które siedlecki Caritas przekazał wcześniej, jako pierwszą transzę, zostało przeznaczone na odbudowę domu rodziny wielopokoleniowej. Senior tej rodziny, gdy spojrzał na to, jak wygląda ich gospodarstwo po przejściu nawałnicy, załamał się i był o krok od popełnienia samobójstwa. Z domu została 1/3 budynku, cały strop opierał się tylko na szafach. Mądra pomoc zapewniła tej rodzinie lepsze „jutro”.

Dyrektorzy obu Caritas diecezjalnych podkreślali wielokrotnie jak ważne jest, by pomoc kierować w mądry sposób. - Nie może być tak, że niektórzy nie dostają nic, a niektórzy chcą pieniądze od Caritasu, a mają je już od państwa. Trzeba było to wszystko sprawdzić. Przekazujemy pieniądze w transzach, wiemy, na co one zostają wydane. Dbamy o klarowność i przejrzystość – podkreślił ks. Grzegorz Weis.