Zamknij

"Pokrzywdzeni przez Wymiar (nie) Sprawiedliwości"

12:24, 22.08.2017 MT, fot. dzięki uprzejmości portalu spin.siedlce.pl
Skomentuj

Byli pracownicy upadłego ZPP Auto nie przestają walczyć o to, by odzyskać wypracowane przez siebie pieniądze. Utworzyli stowarzyszenie, które ma na celu zebranie funduszy niezbędnych do wynajęcia kancelarii prawnej i wytoczenia pozwu przeciw syndykowi.

Przypomnijmy: ZPP Auto upadło w lipcu 2011 roku, do przedsiębiorstwa wkroczył syndyk, który we wrześniu tego samego roku wydzierżawił je francuskiemu koncernowi Altia Group. Firma ta działała w siedleckim zakładzie przez trzy lata i przez ten okres powinna płacić syndykowi czynsz. Pieniądze z czynszu weszłyby w skład masy upadłości, czyli do puli pieniędzy, które powinny posłużyć m.in. do wypłaty zaległych pensji dla byłych pracowników upadłego ZPP Auto. 

Pracownikom przepadło 7,2 mln zł
Jednak dzierżawca nie płacił. Kwota niezapłaconego czynszu sięga prawie 12,4 mln zł. - Natomiast kwota niezaspokojonych na dzień dzisiejszy wierzytelności wynikających ze stosunku pracy to 7,2 mln zł - informują członkowie Stowarzyszenia "Pokrzywdzeni przez Wymiar (nie) Sprawiedliwości". Pracowników - wierzycieli, którzy musieli pożegnać się z częścią swoich pensji jest około 360. Niektórym ZPP Auto było winne kilka tysięcy zł, innym nawet kilkadziesiąt tysięcy. Na spotkaniu założycielskim  stowarzyszenia w marcu br. obecnych było 29 osób. W tej chwili stowarzyszenie liczy ok. 160 członków.

Czyja to wina?
Dlaczego czynsz nie został wyegzekwowany? "Pokrzywdzeni przez Wymiar (nie) Sprawiedliwości" widzą szereg zaniedbań po stronie syndyka. Czują się również pokrzywdzeni przez sąd, który, ich zdaniem, nie zareagował odpowiednio na działania syndyka oraz prokuraturę, która śledztwo w sprawie umorzyła. 
- Pierwszym zaniedbaniem syndyka było to, że nie przeprowadził inwentaryzacji z natury. Kolejnym, że umowa dzierżawy została sporządzona w sposób nieodpowiedni, źle zabezpieczający płatności czynszu - rozpoczyna wyliczanie zarzutów Andrzej Krasuski, były pracownik ZPP Auto. - Gdy dzierżawca nie płaci, syndyk powinien w ciągu 2 miesięcy wypowiedzieć umowę, albo przynajmniej wezwać do zapłaty. A pani syndyk wezwanie do zapłaty skierowała dopiero po 8 miesiącach, pozew złożyła natomiast dopiero po 14 miesiącach niepłacenia czynszu przez dzierżawcę. Mało tego, na posiedzeniach dwukrotnie składała wniosek o odroczenie sprawy, co tłumaczyła tym, że prowadzi negocjacje. W ten sposób minął kolejny rok - kontynuuje nasz rozmówca. I to wcale nie koniec listy. Szczegółowy opis działań syndyka, sądu i prokuratury sporządzony przez członków stowarzyszenia można znaleźć na www.petycjeonline.com.

To nie koniec walki
Byli pracownicy ZPP Auto napisali dziesiątki pism. Zgłaszali zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Postępowanie dyscyplinarne przeciw adwokatowi, który reprezentował syndyka, zostało umorzone, Andrzej Krasuski jednak odwołał się od umorzenia. Toczy się postępowanie przeciw sędziom komisarzom, którzy nadzorowali czynności syndyka. 
- Do tej pory działaliśmy jako osoby fizyczne, przy sporadycznym wsparciu prawnika. Nadszedł jednak czas, co wiąże się z końcowym etapem postępowania upadłościowego, że dalsze nasze działania bez kompleksowego wsparcia kancelarii prawnej będą mało skuteczne - przyznają członkowie stowarzyszenia. - Oczekujemy prawdy, do której mamy niezbywalne prawo - podkreślają. Do tej pory poszukiwanie wspomnianej prawdy na własną rękę było możliwe dzięki funduszom pochodzącym ze składek związku zawodowego "Metalowcy", który działał w ZPP Auto. Teraz stowarzyszenie będzie szukało wsparcia finansowego z innych źródeł: - Zwróciliśmy się do 40 siedleckich przedsiębiorców z pismem o wsparcie działalności stowarzyszenia. Pozytywnie zareagowało tylko Przedsiębiorstwo Energetyczne (tzw. PEC). Inni milczą. 
Czy byłym pracownikom ZPP Auto uda się wykazać, że syndyk nie dopełnił swoich obowiązków? Wszystko w rękach prawa. Działalność syndyka na mocy ustawy jest ubezpieczona, więc jeżeli sprawa rozstrzygnie się na ich korzyść, wierzytelności mogą - choć w części - zostać zaspokojone właśnie z tego ubezpieczenia.

(MT, fot. dzięki uprzejmości portalu spin.siedlce.pl)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

obywatelobywatel

0 0

Można bezpośredni link droga redakcjo do tej konkretnej petycji ? 19:29, 19.09.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%