Zamknij

Siedlecka Wolność: ?Urzędnicze widzimisię zadecydowało o odrzuceniu naszych projektów?

13:42, 21.07.2017 MT
Skomentuj

Siedleccy przedstawiciele partii Wolność zgłosili cztery propozycje do budżetu partycypacyjnego miasta. Żadna z nich nie zostanie poddana pod głosowanie, bowiem żadna nie uzyskała pozytywnej oceny merytorycznej w urzędzie miasta.

Jedna z propozycji zakładała wymianę głównej alejki w parku Aleksandria na odległości od stawu do amfiteatru. Szacunkowa wycena realizacji przedsięwzięcia, dokonana przez autora projektu Tomasza Gajkowskiego, przewidywała koszt w granicach około 124 tys. zł. Pomysłodawca za pomocą mapy satelitarnej dokonał pomiarów obszaru, na którym miałoby być wymienione podłoże, sprawdził też ile na podobne prace wydały inne miasta w Polsce. Wyszła wyżej wymieniona kwota. Urząd Miasta Siedlce nie zgodził się jednak co do wyceny autora projektu, swoje szacunki określając na kwotę 360 tys. zł. Tym samym projekt okazał się niemożliwy do realizacji, jako że kwota ta przekracza środki finansowe dostępne dla danego okręgu konsultacyjnego. - Koszt podany przez urząd jest zawyżony – ocenia Tomasz Gajkowski.

Magistrat przedstawił też drugi kontrargument dla realizacji projektu: „Miasto złożyło wniosek o dofinansowanie, które obejmuje obszar całego parku miejskiego, dlatego wydzielanie poszczególnych elementów w celu przeprowadzania prac nie ma uzasadnienia” – czytamy w piśmie uzasadniającym brak akceptacji dla wniosku. Dalej urząd doprecyzowuje, że jako ewentualny beneficjent funduszy zewnętrznych „nie ma możliwości swobodnego modyfikowania zakresu planowanych prac”.  – Miasto stara się od dofinansowanie rewitalizacji parku, więc wykonanie części robót skutkowałoby komplikacjami i koniecznością zmiany w dokumentach – odmowę tłumaczy Dariusz Dybciak, szef gabinetu prezydenta Siedlec.

Tomasz Gajkowski z powątpiewaniem odnosi się do nadziei urzędu wobec dofinansowania projektu rewitalizacji parku. Wyraża też zawiedzenie: - Jedyny zgłoszony w okręgu konsultacyjnym nr 1 projekt został odrzucony, co oznacza, że mieszkańcy tego okręgu zostali pozbawieni możliwości skorzystania z budżetu obywatelskiego. Przyprowadziliśmy wózek inwalidzki, aby uwidocznić, na jakie przeszkody napotykają w parku niepełnosprawni, a także rodzice z dziećmi podróżującymi w wózkach. Czy jest bezpiecznie? I czy w tym kontekście miasto możemy określić jako przyjazne? – pyta prezes siedleckiego oddziału Wolności.

Paweł Wyrzykowski, prezes okręgu siedlecko-ostrołęckiego partii Wolność, wychodzi z kolei z propozycją, by prezydent Siedlec Wojciech Kudelski spróbował przejechać się po parku na wózku, po czym odpowiedział na zadane przez Tomasza Gajkowskiego pytania. – Wszystkie zgłoszone przez nas projekty przeszły ocenę formalną, natomiast nie przetrwały urzędniczej oceny merytorycznej. Widzimisię urzędnicze i nazwiska na liście poparcia musiały zaważyć na decyzji – ocenia Paweł Wyrzykowski.

Kolejne zaproponowane przez sympatyków Wolności projekty to: stworzenie bezpiecznego przejścia i miedzy ul. Wyszyńskiego i Geodetów; oświetlenie ul. Artyleryjskiej oraz poprawienie bezpieczeństwa nad siedleckim zalewem. Dlaczego ocena merytoryczna „podcięła im skrzydła”?

- Urząd miasta powołuje się na to, że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego nie przewidują danych prac. Tymczasem autorzy projektów sugerowali się podaną przez miasto mapą, na której kolorem zielonym były zaznaczone działki, na których mogą zostać zrealizowane inwestycje w ramach budżetu obywatelskiego – zaznacza Wyrzykowski. - Nasi koledzy z innych miast Polski, którzy mają już za sobą doświadczenia związane z realizacją budżetów obywatelskich, byli bardzo zdziwieni, że te projekty zostały odrzucone. Nie sądzimy, że miasto pochyli się nad naszą argumentacją. Na odwołanie złożone w urzędzie 30 czerwca, do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi.  Nasze pomysły zawrzemy w programie wyborczym do samorządu i przypomnimy, jak zostały potraktowane – dodaje.

Na konferencji prasowej poświęconej „potraktowaniu” projektów był również obecny Cezary Cybulski, autor wniosku dotyczącego poprawienia bezpieczeństwa nad zalewem. - Wędkarze bardzo narzekali na to, co się dzieje nad zalewem. Skuteczność i wygoda łowienia jest znacznie gorsza niż była kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu. Projekt tworzyłem we współpracy z wędkarzami, miałem informację z pierwszej ręki, wiedziałem jakie są rzeczywiste potrzeby i co należy zrobić, by przy zalewie było atrakcyjnie i bezpiecznie – podkreśla Cezary Cybulski, wyrażając rozczarowanie, że jego propozycja nie dostała szansy, by – poprzez głosowanie – ocenili ją siedlczanie.

(MT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

NusiekNusiek

5 1

Mogli poskładać projekty incognito "na słupa" i projekty by przeszły. Nie od dziś wiadomo że są nielubiani przez lokalnych włodarzy. Propozycje ciekawe więc szkoda pracy młodych ludzi. 20:19, 21.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%