Po wielu tygodniach bezskutecznych poszukiwań 63-latka rodzina zwróciła się do Krzysztofa Jackowskiego. Ten bezbłędnie wskazał miejsce, gdzie leżą zwłoki.
Stanisław S. zaginął pod koniec listopada. Ostatni raz widziany był, gdy wracał pieszo z Miedzny do Orzeszówki. Później ślad po nim zaginął, nie pomogły poszukiwania organizowane przez policję i rodzinę. W końcu najbliżsi zaginionego postanowili zwrócić się o pomoc do Krzysztof Jackowskiego, który pomagał odnaleźć zwłoki ok. 600 osób. Od jasnowidza rodzina S. dostali mapę z zaznaczonym miejscem, gdzie mają spoczywać zwłoki.
Następnego dnia rodzina pojechała we wskazane przez jasnowidza miejsce. Sprawdziły się wskazówki Krzysztofa Jackowskiego - ciało Stanisława S. znajdowało się kilka metrów pod wodą na lokalnej żwirowni.
Więcej informacji o tej sprawie znaleźć można tu:
"Ja tym ludziom nieżywym jestem coś winien". Jasnowidz z Człuchowa znajduje kolejne zwłoki
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz