Mateusz W., 20-latek z Sokołowa Podlaskiego nie będzie odpowiadał przed sądem za zabójstwo swojej matki. Lekarze psychiatrzy orzekli, że cierpi na schizofrenię i nie może trafić do zakładu karnego.
Do zabójstwa 52-letniej Beaty W. doszło w marcu. Mateusz W. przyszedł rankiem na komendę, wyjął z kieszeni pistolet, położył go na stoliku i beznamiętnym głosem oznajmił dyżurnemu: "zabiłem mamę". Potem grzecznie usiadł na krześle i czekał na to, co się stanie. Godzinę później policjanci z Sokołowa Podlaskiego już wiedzieli, że Mateusz nie kłamie. Zalane krwią ciało kobiety znaleźli w łóżku. Nie mieli wątpliwości, że zginęła podczas snu.
Mateusz W. był wybitnym uczniem, stypendystą premiera. Śledczy szczegółowo wyjaśniali okoliczności zbrodni. Prokuratura Rejonowa w Sokołowie Podlaskim zdecydowała, że skieruje do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie 20-latka w szpitalu psychiatrycznym.
Więcej w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 27 lipca
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz