Powiat sokołowski niesprawiedliwie dzieli pieniądze na remonty dróg

Taki zarzut postawił władzom radny Marian Koć. To właśnie na jego wniosek na lipcowej sesji Rady Powiatu Sokołowskiego ogłoszono przerwę, by urzędnicy dostarczyli radnym zestawienie zadań wykonanych przez samorząd na drogach powiatowych, położonych na terenie poszczególnych gmin. 

O takie dane radny prosił w styczniu. Po kilkunastu minutach do wszystkich trafił dokument, zawierający dane z ostatnich 10 lat. 
- W tym roku w budżecie najwięcej inwestycji - 8 za kwotę 2,2 mln zł - mamy robić w Kosowie Lackim, w tym 249 tys. zł to fundusze powiatu. W gminie Repki realizowanych będzie 7 inwestycji za 1,6 mln, w tym nasze środki to 327 tys. Kolejna na liście jest gmina Jabłonna Lacka z 3 inwestycjami - wyliczał radny Marian Koć. - W gminie Sokołów poza RIT nie jest planowane żadne zadanie drogo. To odzwierciedlenie tego, co dzieje się w inwestycjach powiatowych od 10 lat. W gminie Repki jest więcej robione niż w trzech gminach, w których powiat wydał najmniej. Nie jestem przeciwko tym gminom, wiem, że prace są potrzebne wszędzie, ale uważam, że pieniądze są dzielone niesprawiedliwie. Nie może być tak, że niektóre gminy dostają fundusze na tak wiele inwestycji, a inne praktycznie na żadne.
- Gmina Repki jest największa i ma najwięcej dróg - argumentowała radna Teresa Olszewska wybrana z gminy Repki. - Poza tym do inwestycji na terenie gminy Repki udało się pozyskać duże pieniądze z zewnątrz. 
- Najwięcej dróg to ma Jabłonna - odparł radny Koć. Jego opinie poparł też Zdzisław Żochowski, który zwrócił uwagę, że w inwestycjach pomijana jest gmina Sterdyń.
- Pan Koć zapomniał, że w ubiegłym roku były zrobione drogi w gminie Sokołów: w Ząbkowie, w Nowej Wsi. Staramy się równomiernie  rozkładać pieniądze - ripostował starosta Leszek Iwaniuk. - Te trzy gminy, które dostały najwięcej, mają najwięcej dróg powiatowych i są one w najgorszym stanie. 
Przez jakiś czas trwała jeszcze dyskusja, ale każdy pozostał przy swoim zdaniu.