Platforma proponuje bezpłatną komunikację miejską

Środkiem zaradczym na panujące w mieście korki, zdaniem siedleckich członków Platformy Obywatelskiej, mogłoby być wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej.

3 listopada przedstawiciele siedleckiego koła PO zaprosili dziennikarzy na konferencję prasową. Oprócz propozycji antidotum na paraliż komunikacyjny Siedlec, członkowie koła przedstawili również informacje na temat uchwały dotyczącej zrównania dodatków motywacyjnych nauczycieli oraz zajęli stanowisko w sprawie efektów wdrożenia reformy oświatowej.

Na czas rozkopania
Z uwagi na duże zadłużenie miasta, za optymalne rozwiązanie opozycja uznaje zwolnienie z opłat użytkowników przynajmniej dwóch newralgicznych linii - 3 i 4, przynajmniej na czas wzmożonych prac inwestycyjnych, które potęgują zakorkowanie ulic. - Dzwonią do nas mieszkańcy i proszą nas o interwencję. Bardzo się cieszymy, że w mieście są inwestycje, ale naszym zdaniem za bardzo skumulowano je w roku  wyborczym. Dzieje się to bez większego planu, stąd ogromne problemy na naszych drogach - zaznaczył Krzysztof Chaberski, przewodniczący siedleckiej PO.

Aby udowodnić, że wizja bezpłatnej komunikacji nie ma nic wspólnego z bujaniem w obłokach, przedstawiciele Platformy powołują się na inne polskie miasta, gdzie takie rozwiązania wprowadzono (aż 40!). - Lublin, Mława, Żary, Kościerzyna, Ząbki, Bełchatów, a także Nysa - gdzie przeciwdziałano w ten sposób problemom smogowym oraz porównywalna do Siedlec Ostrołęka - gdzie ogłoszono darmową komunikację dla wszystkich - wyliczał Krzysztof Chaberski. Wydatkowanie kilkuset tysięcy, a nawet miliona na bezpłatne przejazdy MPK, zdaniem członków PO, powinno być wliczone w koszty inwestycji, które są przecież przyczyną dodatkowego zakorkowania miasta.

Czy jest piach i sól?
Szef siedleckiej PO wygłosił też apel do prezydenta Kudelskiego: "Prezydencie, rusz wyobraźnię! Przed nami zima. Czy miasto jest na nią przygotowane?  Czy mamy podpisane stosowne umowy z wykonawcami? Czy mają oni zgromadzone odpowiednie ilości piachu i soli? Przypomnijmy sobie sytuację z ubiegłego roku, kiedy wcale nie potężne opady śniegu spowodowały, że nasze miasto stanęło. Teraz mamy sytuację dużo bardziej poważną, gdyż miasto jest rozkopane". 

Po równo
W listopadzie klub radnych PO złoży projekt uchwały w sprawie zmiany zapisu w regulaminie wynagradzania nauczycieli. Radni wnioskują o zrównanie dodatku motywacyjnego dla nich do 7%. Aktualnie w szkołach średnich i gimnazjach dodatek ten wynosi 7%, a w szkołach podstawowych i innych jednostkach administracyjnych - 6%. - Nie widzimy żadnych obiektywnych kryteriów, które mogłyby różnicować dodatki motywacyjne dla nauczycieli poszczególnych poziomów szkół - wyjaśnia radny Tomasz Araszkiewicz. 

Kto jest przykładem?
Na konferencji prasowej radni PO odnieśli się również do zaistniałej na ostatniej sesji dyskusji. - Mieliśmy okazję usłyszeć peany na rzecz wdrażania reformy oświaty - rozpoczął radny Mariusz Dobijański i powołał się na raport rzecznika praw dziecka, z którego to dokumentu wynika, że po wdrożeniu reformy szkoła nie stała się bardziej przyjazna dziecku - a takie było jedno z jej założeń. W skali całego kraju rzecznik powołuje się m.in. na przeładowany program klas siódmych, przeciążenie tornistrów maluchów czy naukę w systemie zmianowym. - W Siedlcach sytuacja jest stosunkowo podobna - ocenił radny Dobijański.  - Zmianowość, ciasnota na korytarzach, nauczyciele łączą etaty w dwóch szkołach - wyliczał. 
Zdaniem radych PO, siedlecki samorząd przypisał sobie nie swój sukces. - W momencie, kiedy były podejmowane decyzje o relokacji klas, władze miasta uciekły od decyzyjności, pozostawiając odpowiedzialność na barkach nauczycieli i dyrektorów. To środowisko organizowało dni otwarte szkół, zachęcało do podejmowania decyzji o przenoszeniu dzieci. To dzięki tym osobom chaos strukturalny nie jest tak duży. W żadnym wypadku nie jest to zasługa prezydenta czy poszczególnych radnych. Rolą prezydenta było jedynie zatwierdzenie tych starań - podkreślił radny Dobijański. Do sposobu ogłoszenia sukcesu podczas sesji odniósł się też radny Tomasz Araszkiewicz: - Zabolało to wielu nauczycieli i dyrektorów wygasających gimnazjów. Jeżeli ktoś jest przykładem, to właśnie oni.