Zamknij

Przenosiny nie tak "na siłę", jak to media malowały?

17:02, 17.03.2017 MT
Skomentuj

„W szczególnych przypadkach, ewentualnie, optymalnie, dla dobra…” - z siedleckiego ratusza płyną krzepiące głosy. Są one odpowiedzią na falę obaw przed tym, że dzieci będą przenoszone do szkół powstałych w wyniku przekształcenia gimnazjów wbrew woli swojej i rodziców - w wyniku decyzji rady miasta, „jak worki z kartoflami”.  – Tryb przenoszenia w drodze uchwały planujemy jedynie wtedy, kiedy zostaną wyczerpanie wszystkie możliwości oddania tej decyzji w ręce rodziców – zapewnia Sławomir Kurpiewski, naczelnik Wydziału Edukacji.

Rodzice uczniów klasy 3 złożyli 65 deklaracji o chęci przeniesienia swoich dzieci do szkoły podstawowej powstałej w wyniku przekształcenia gimnazjów. Pozwala to na zorganizowanie 2 oddziałów klas 4 w Szkole Podstawowej nr 3. W klasach 6 złożono 80 takich deklaracji – co oznacza, że z woli rodziców mógłby aktualnie powstać jeden oddział klasy 7 w Szkole Podstawowej nr 1 i dwa oddziały kl. 7 w SP nr 3. Pięć oddziałów jest już więc „załatwionych”.  – Dementuję informację, jaka pojawiła się w przestrzeni medialnej, że złożono jedynie 20 wniosków – zaznacza naczelnik Kurpiewski.

Kwiecień będzie miesiącem szczegółowych rozwiązań jeżeli chodzi o planowanie organizacji siedleckich szkół. W terminie 3 kwietnia rodzice mogą składać wnioski (wcześniej składali deklaracje) o przeniesienie uczniów klas 3 i 6 do szkoły podstawowej powstałej w wyniku przekształcenia gimnazjum. Już następnego dnia – 4 kwietnia – jeżeli zajdzie taka potrzeba, prezydent podejmie inicjatywę uchwałodawczą dotyczącą ewentualnej migracji oddziałów pomiędzy szkołami. – Odnosić się to będzie do szczególnych przypadków i podyktowane będzie zapewnieniem bezpiecznych, higienicznych warunków pracy – podkreśla Sławomir Kurpiewski.

Przeniesienie ma dotyczyć niecałych 25% oddziałów. Spośród 52 oddziałów klas 3 do przeniesienia zaplanowano 13, spośród 36 oddziałów kl. 6 – zmiana adresu może objąć 10. Siedlecki magistrat, podając te liczby, zaznacza jednak, że na razie są one potencjalne.

Jeśli ewentualność przenoszenia uczniów w drodze realizacji uchwały stanie się faktem, dotyczyć to ma całych oddziałów. Urząd zapowiada, że na decyzję odnośnie tego, które to będą klasy bardzo duży wpływ będą mieć dyrektorzy. – Gdybym miał rekomendować, wskazałbym „najwyższe literki” w oddziałach. Takie rozwiązania praktykowały już niektóre gminy – przyznaje naczelnik Kurpiewski.

Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, przedstawiciele urzędu informują, że pojedyncze przypadki niechęci/niezgody rodziców na podyktowane uchwałą przeniesienie będą rozpatrywane indywidualnie. I tak np. kiedy dziecko z kl. 3 zostanie skierowane pod inny adres, ale ma rodzeństwo w kl. 2 (co mogłoby oznaczać, że rodzic przez 5 lat będzie musiał odwozić swoje dzieci do dwóch różnych szkół podstawowych) i rodzic zawnioskuje, żeby jednak umożliwić mu uczęszczanie do „starej” szkoły, naczelnik wydziału edukacji „nie wyobraża sobie, że decyzja dyrektora szkoły mogłaby być inna, niż pozytywna”.

– Indywidualne przypadki były, są i będą. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i mieć na uwadze dobro dziecka – przekonuje prezydent Wojciech Kudelski mnożących pytania dziennikarzy. – Powstają nowe osiedla, możliwe, że w związku z tym również będziemy musieli zmieniać rejony i przenosić dzieci – dodaje.

(MT)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%