Dożynkowo i weselnie w Mordach

Wieńce dożynkowe, swaty, pieczenie korowaja, biesiada weselna – to tylko niektóre atrakcje, jakie zostały zorganizowane podczas dożynek gminno-parafialnych w Mordach. W tym roku odbyły się one 10 września pod hasłem „Dożynki – Hej, wesele!”. Barwna impreza przyciągnęła wiele osób.

W podzięce za tegoroczne plony    
O godz. 11.30 rozpoczęła się msza św. w podzięce za tegoroczne plony celebrowana przez ks. proboszcza Karola Klewka. Zwrócił on uwagę, że dożynki to uroczyste zakończenie najtrudniejszej, ale zarazem najważniejszej pracy rolnika i z tego względu należy się jemu szczególny szacunek. Specjalnie przygotowane wiersze dożynkowe odczytały po mszy Barbara Chromiec, Elżbieta Radlińska-Trębicka oraz Beata Maryniak. – Cieszę się, że po raz drugi możemy wspólnie z księdzem proboszczem świętować Święto Plonów. To szczególny czas, gdy doceniamy trud pracy rolnika i dziękujemy Bogu na pomyślne plony. Właśnie dziś możemy podziękować za tegoroczne zbiory i jednocześnie mieć nadzieję, by w przyszłości mogły się one powtórzyć – zaznaczył w kościele Jan Ługowski, burmistrz Miasta i Gminy Mordy.

Po mszy odbył się przemarsz korowodu dożynkowego w asyście Orkiestry Dętej OSP Mordy, która wystąpiła także podczas mszy. Uczestniczyły w nim ubrane na ludowo dzieci i młodzież m. in. z Dziecięcej Grupy Teatralnej SKRZATY oraz Młodzieżowej Grupy Teatralnej IMPETUS. W tym pięknym pochodzie wzięły udział także barwnie ubrane zespoły ludowe działające w M-GOK-u oraz reprezentacje wsi i sąsiednich parafii z wieńcami dożynkowymi. Kolorowy orszak skierował się na plac przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury. Za nimi w bryczkach powożonych przez Józefa Czapczaka oraz Agatę Danielewicz i Marcina Gnoińskiego jechali przedstawiciele władz samorządowych z burmistrz Janem Ługowskim na czele oraz Agnieszka Konasiuk i Michał Chaciński – starostowie tegorocznych dożynek. O stronę muzyczną zadbała Orkiestra Dęta OSP Mordy – jedyna i najstarsza tego typu grupa w powiecie siedleckim.

Z szacunkiem do chleba         
Po oficjalnym otwarciu nastąpił obrzęd dzielenia się chlebem upieczonym z tegorocznych zbóż. Podczas koncertu pieśni dożynkowych, w którym wystąpiły zespoły „Złote Kłosy” oraz „Krzymoszowianki”, odbył się konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy. Dwanaście wieńców oceniała komisja, w skład której weszli: burmistrz Jan Ługowski, radni powiatu siedleckiego: Jolanta Franczuk i Marek Gorzała, radna Rady Miejskiej w Mordach Grażyna Drabarek oraz prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Wodyńskiej Zbigniew Redosz. I miejsce w tym konkursie zdobył wieniec z parafii pw. Św. Szymona i Tadeusza w Czołomyjach, zaś nagroda za drugie miejsce trafiła do sołectwa Stara Wieś. Wieniec z sołectwa Stok Ruski z napisem „Uczmy się dzielić chleb” zajął trzecie miejsce. Na zakończenie pierwszej części odbył się konkurs wiedzy o dożynkach.

Po dożynkach – wesele           
Często po dożynkach młodzi we wsi brali ślub i urządzali wesele. Dlatego druga część imprezy miała na celu ukazanie widzom jak dawniej wyglądało wesele na Podlasiu. Na początek ciekawą opowieść pt. O dawnym ślubie na Podlasiu wygłosiła folklorystka prof. ndzw. dr hab. Beata Walęciuk-Dejneka, dyrektor Instytutu Filologii Polskiej i Logopedii Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Z kolei Grupa Teatru Obrzędowego Podlasianki pod kierunkiem dyrektora M-GOK-u Łukasza A. Wawryniuka w spektaklu Swaty pokazała zgromadzonej publiczności jak dawniej wyglądało swatanie. Na placu pod namiotami odbył się także pokaz robienia korowaja podlaskiego. Anna Szpura z KGW „Korniczanki” ze Starej Kornicy opowiedziała o symbolice korowaja i tajnikach tego tradycyjnego, obrzędowego pieczywa weselnego.

Dawniej młode dziewczyny znały wartość tkanin i chętnie pracowały przy krosnach, aby wyposażyć swój posażny kufer. Dlatego grupa nieformalna „Mamy prawo do kultury” zorganizowała rodzinne warsztaty tkackie poprowadzone przez mistrza tkactwa Magdalenę Papakul. Nie zabrakło także warsztatów z robienia wianków, które niegdyś panny robiły na wieczorze panieńskim oraz warsztatów robienia kwiatów z bibuły. Powyższe atrakcje odbyły się w ramach zadania pt. „Utkane więzi rodzinne”, które zostało dofinansowane ze środków otrzymanych od Lokalnej Grupy Działania Ziemi Siedleckiej przez grupę nieformalną MAMY PRAWO DO KULTURY w konkursie na bony społeczne w ramach projektu „Partnerstwa lokalne na rzecz rodziny” dofinansowanego z Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich – Konkurs FIO 2017.

Pod koniec części weselnej odbyła się inscenizacja przygotowań do dawnego tradycyjnego wiejskiego wesela, w którym uczestniczyli m.in. młodzi, kumy, swaty, rodzice młodych czy goście weselni. Atrakcją było targowanie o posag panny młodej, z udziałem prawdziwej krowy. Oprócz władz samorządowych wzięli w niej udział mieszkańcy gminy Mordy w różnym wieku. Widowisko zostało przygotowane pod kierunkiem Grażyny Drabarek i Katarzyny Kotowskiej. Na zakończenie imprezy odbyła się biesiada weselna pod gołym niebem: za stołami, z jadłem i kapelą 50+ oraz przyśpiewkami ludowymi.  

Całej imprezie towarzyszyło wiele atrakcji. Były stoiska artystki Haliny Radzińskiej, pisarki Haliny Grochowskiej oraz cukiernika Ewy Gozdek, która przygotowała także dla wszystkich gości tort weselny. Członkowie KGW „Korniczanki” serwowali m. in. smażone na miejscu placki. Nie zabrakło także loterii fantowej, którą przygotowała Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna im. Ireny Ostaszyk w Mordach.

Dożynki po długiej przerwie
- Dożynki gmino-parafialne przez wiele lat nie odbywały się w naszej gminie. Idea Święta Plonów została reaktywowana rok temu przez 2 grupy nieformalne w ramach projektu Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Mordach pod nazwą „Mamy prawo do kultury”. Dziś aktywni członkowie obu tych grup tworzą grupę nieformalną pod nazwą MAMY PRAWO DO KULTURY – która jest jednym z organizatorów dzisiejszego wydarzenia wraz z Burmistrzem Miasta i Gminy Mordy, Parafią pw. Św. Michała Archanioła w Mordach oraz Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Kultury w Mordach – informuje Luiza Domańska, liderka grupy nieformalnej, która poprowadziła imprezę wraz z Łukaszem Wawryniukiem.