Zamknij

Budowlani podbili twierdzę. Pogoń w półfinale z Ogniwem

21:40, 20.10.2018 KS Aktualizacja: 18:32, 21.10.2018
Skomentuj

W meczu na szczycie Ekstraligi Pogoń przegrała 8:21 z Budowlanymi SA Łódź.

Podopieczni Krzysztofa Folca byli pewni swego. Passa meczów bez porażki na własnym stadionie przekroczyła już 900, seria zwycięstw z rzędu osiągnęła liczbę 17, zaś kilka tygodni wcześniej na stadionie Widzewa udało się wygrać 20:14 z Budowlanymi SA. Kolejnym atutem po stronie Pogoni miało być zakontraktowanie Harry'ego Siejki - Australijczyka z polskim paszportem. Łodzianie jak obrońca tytułu nie przejmowali się zaletami pretendenta, ale nastawiali się na zaciekłą walkę o handicap w fazie finałowej.

Pogoniści zaczęli mecz nieźle, jednak Przemysław Rajewski nie zdołał wykorzystać rzutów karnych. Po kilkunastu minutach gry Daniel Gdula wykorzystał błąd rywali i otworzył wynik (5:0). Później do głosu doszli mistrzowie Polski. Budowlani rozkręcali się z minuty na minutę. Jeszcze przed przerwą po karnym i dwóch przyłożeniach łodzianie przybliżyli się do zwycięstwa. Do przerwy było 18:5 dla gości. Zasłużenie jak najbardziej zasłużone.

Po przerwie gra siedlczan nie uległa poprawie. Premierowe punkty w nowych barwach zdobył Siejka, ale na nic więcej gospodarzy nie było stać. Po 923 dniach twierdza Siedlce padła. Pogoń została strącona z fotela lidera i przystąpi do medalowej fazy z bardziej ludzkim obliczem niż w poprzednich kilkunastu spotkaniach, kiedy zawsze wygrywała.

Budowlani wygrali 21:8 i wygrali grupę mistrzowską. - Mecze z Budowlanymi Łódż zawsze były zacięte. Nie inaczej było tym razem. Z tej walki zwycięsko wyszli jednak goście. Uważam, że przyczyn tego należy upatrywać w dobrej taktyce Łodzian. Dobrze grali nogą, co powodowało problemy w naszych szeregach, umiejętnie wykorzystali wszystkie nasze błędy, których było zdecydowanie za dużo, a także mieli przewagę w formacji młyna. Uważam jednak, że jeśli mieliśmy przegrać jakiś mecz w tym roku to właśnie ten. Nadal wszystko w walce o złoto leży w naszych rękach. Nie myślimy jednak o finale, gdyż przed nami bardzo ciężki półfinał z Ogniwem Sopot. Mamy przed sobą tydzień, aby poprawić swoje mankamenty, lepiej wkomponować Harry'ego Siejkę w grę naszego zespołu i jestem pewny, że w pełni ten czas wykorzystamy - powiedział Adrian Chróściel.

W niedzielę 28 października o 14:00 w półfinale siedlczanie podejmą Ogniwo Sopot.

 

Awenta MKS Pogoń Siedlce – Budowlani SA Łódź 8:21 (5:18)

Punkty: Gdula 5 (P), Siejka 3 (K) – Walters 11 (3 K, pd), Justyński 5 (P), Kramarenko 5 (P)

Pogoń: Gołąb (41 Tokarski), Chróściel, Grabski (59 Krasuski), Dybowski (76 D. Rajewski), Mirosz (58 Twarowski),Kargol (72 Antoszczuk), Panasiuk, Wertylećkyj, Trybus, Siejka, Manukjan, Kułyk (72 Kwernadze), Gdula (79 Dudek), Cebotari (60 Szaszero), P. Rajewski

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%