Zamknij

Pomoc dla Pawła Matłacza płynie z całego regionu

15:24, 24.04.2017 Kamil Sulej
Skomentuj

Od 8 sierpnia 2015 roku trwa dramat Pawła Matłacza. To właśnie wtedy wychowanek Pogoni Siedlce doznał poważnego urazu kręgosłupa.

Była to pierwsza kolejka sezonu 2015-16. 33-letni wówczas Matłacz wyszedł w pierwszym składzie Mazovii Mińsk Mazowiecki w wyjazdowym meczu IV ligi z Bzurą Chodaków. W końcówce spotkania jeden z piłkarzy gospodarzy staranował golkipera. Chyba nikt nie spodziewał się, że jego nieodpowiedzialne zagranie będzie miało tak poważne skutki. - Nie straciłem przytomności. Tylko upadku nie czułem, uraz prawdopodobnie powstał przy zderzeniu. Zrobiło się ciemno przed oczami, gwiazdy i dziwne uczucie w barkach. Jeden z kolegów uszczypnął mnie w łydkę, zapytał, czy coś czuję. Nie czułem. Wtedy nie wierzyłem, że tak to się skończy. Że to czucie nie wróci - tak Matłacz wspominał moment odniesienia kontuzji w poruszającym liście opublikowanym na łamach Przeglądu Sportowego.

Paweł Matłacz został prosto z boisko przetransportowany do szpitala w Sochaczewie, a następnie trafił na oddział w Siedlcach. Początkowo lekarze nie dawali mu najmniejszych szans na odzyskanie czucia. Żmudna rehabilitacja dała jednak pozytywne efekty. Wychowanek Pogoni Siedlce przez długi czas był przykuty do szpitalnego łóżka, ale koledzy po fachu nie zostawili go samemu sobie. Mazovia przy okazji każdego meczu ligowego przypominała o dramacie Matłacza. Wszyscy rywale, niezależnie od zasobności portfela, przyjeżdżając do Mińska Mazowieckiego organizowali zrzutkę. Czasem to było 500 złotych, czasem 1000, ale zjednoczenie środowiska wokół problemów Pawła było widoczne na każdym kroku.

W pomoc Matłaczowi zaangażowały się wszystkie kluby, w których występował - Pogoń Siedlce, Podlasie Sokołów Podlaski, Mazovia oraz Orlęta Łuków - a także ludzie dobrej woli doprawdy z całej Polski. Były golkiper nie mógł narzekać na wsparcie w rodzinnym mieście. W pomoc Matłaczowi zaangażował się radny Robert Chojecki. - Pawła spotkała niewyobrażalna tragedia. Wiele osób mówi: mogę sobie wyobrazić jak on się czuje. Nieprawda. Tego jak czuje się Paweł nie jest sobie w stanie nikt wyobrazić. Jedyne co możemy zrobić to go wspomóc i wspierać takimi akcjami jak "Gramy dla Pawła". Celem turnieju charytatywnego było zebranie jak najwyższej kwoty, która ulży mu w codziennych trudnościach. Środki NFZ pozwoliły na częściową rehabilitację, a koszty jej dalszej fazy Paweł Matłacz musi ponosić sam - powiedział Chojecki.

Do turnieju zgłosiły się drużyny, w których nie brakowało kolegów Matłacza z piłkarskich szatni. Robert Kwiatkowski brylował w Mostostalu, Łukasz Firus szukał dawnej skuteczności w ekipie oldbojów Pogoni Siedlce, z kolei Mirosław Bołbotowski bronił dostępu do bramki MKP. Po emocjonującym finale pierwsze miejsce zajęła drużyna Mostostalu Siedlce, wygrywając z Euroimpexem po rzutach karnych (2:2 w regulaminowym czasie i 3:1 w serii jedenastek).  W meczu o trzecie miejsce Gołoś Team pokonał AutoPodlasie Toyota Siedlce. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrano wspomnianego wcześniej Kwiatkowskiego, zaś najlepszym bramkarzem został Paweł Wójcik. Matłacz pojawił na ceremonii wręczania nagród i podziękował wszystkim za wsparcie.

Turniej charytatywny "Gramy dla Pawła" to nie jedyna możliwość wsparcia byłego bramkarza. Przy okazji meczu ligi okręgowej Orlęta Łuków - Bizon Jeleniec prowadzona była zbiórka pieniędzy na rzecz Matłacza. - Mamy informacje z Łukowa i Sokołowa Podlaskiego. To bardzo cieszy. Naszym głównym partnerem we wszystkich akcjach jest i będzie MKP Pogoń Siedlce - zaznaczył radny miasta Siedlce.

 

Więcej w papierowym wydaniu Życia Siedleckiego z 28 kwietnia.

(Kamil Sulej)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%