Zamknij

Świt za mocny dla rezerw Mazovii

16:09, 20.04.2017 P.K
Skomentuj

Piłkarze Roberta Gójskiego zakończyli przygodę z wojewódzkim Pucharem Polski na pierwszej przeszkodzie.

Rywalem mińszczan był III-ligowy Świt Nowy Dwór Mazowiecki, czyli obrońca tytułu. Mazovia była przedstawiana jako drugi zespół, jednak o jej sile stanowili piłkarze z pierwszej drużyny.

Świt ruszył do ofensywy od pierwszych minut. Mateusz Matracki musiał być czujny po uderzeniach pochodzącego z Łukowa Marcina Kozłowskiego oraz Piotra Basiuka. Mazovia II w pierwszym kwadransie ograniczyła się do niecelnych strzałów z dystansu. W 18 minucie w strefie środkowej Daniel Smuga popełnił błąd, który zakończył się bramką Rafała Maciejewskiego. Gospodarze wyrównali po pół godzinie gry. Łukasz Puciłowski zacentrował w pole karne do Sebastiana Kaczyńskiego, a ten głową pokonał Mateusza Prusa. Po zdobytej bramce Mazovia II zaczęła grać z animuszem, ale zostali szybko sprowadzeni na ziemię. Basiuk po indywidualnej akcji zaskoczył niepewnego między słupkami Matrackiego.

Po przerwie Maciejewski skompletował dublet, a po chwili jego wyczyn powielił Kaczyński (asysta Jewhena Romanowa). Mazovia II przegrywała 2:3, ale miała prawo marzyć o awansie do ćwierćfinału. W 73 minucie Kamil Wolski zabił nadzieje mińszczan. W tym momencie mecz mógłby się zakończyć, ponieważ obie drużyny bardziej myślały o kolejnych wyzwaniach niż o dobiegającym końca spotkaniu.

Mazovia II Mińsk Mazowiecki – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:4 (1:2)

Bramki: Sebastian Kaczyński 30, 66 – Rafał Maciejewski 18, 56, Piotr Basiuk 38, Kamil Wolski 73

Mazovia II: 23. Mateusz Matracki – 18. Dawid Matak (84, 5. Marcin Kacprowicz), 4. Alan Grabek, 14. Jarosław Krajewski, 77. Daniel Żurawski (46, 9. Piotr Sobótka) – 16. Jewhen Romanow, 22. Rafał Słowik, 17. Łukasz Puciłowski (86, 10. Piotr Parobczyk), 21. Daniel Smuga, 15. Sebastian Kaczyński – 19. Michał Bondara

Kamil Sulej

(P.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%