Zamknij

Kamil Wojtkowski: W Lipsku mają na mnie pomysł

08:31, 16.02.2017 rozmawiał Robo
Skomentuj

Rozmowa z Kamilem Wojtkowskim, pochodzącym z Sokołowa Podlaskiego piłkarzem wicelidera Bundesligi RB Lipsk i młodzieżowym reprezentantem Polski.

Przygodę z piłką  rozpoczynałeś  w Sokołowie Podlaskim pod okiem śp. trenera Czartoryjskiego. W którym momencie pojawiły się zapytania z większych klubów? Jak wyglądały testy?

KW: Zanim pojawiły się jakiekolwiek zapytania było dużo starań i mojej pracy. Naprawdę wiele godzin spędzonych na boisku pod blokiem, przy szkole, jak pojawiły się Orliki to na Orliku. Na początku była to zabawa, ale bez takiego podejścia nie było mnie tu gdzie teraz jestem. Staram się o tym pamiętać również dzisiaj i przede wszystkim cieszyć się grą w piłkę, bo ona ma przynosić radość. Wszystko inne przyjdzie z czasem.  Dlaczego o tym mówię? Bo radość z piłki wyniosłem właśnie z tego etapu w Sokołowie, gdzie trenowałem u Pana Artura Czartoryjskiego. Zapytania i testy pojawiły się później.

. Wystąpiłeś w 8 meczach Ekstraklasy w pierwszej drużynie Pogoni Szczecin, po czym zdecydowałeś się na transfer do zespołu młodzieżowego RB Lipsk. Wielu twierdziło, że to krok w tył. Dlaczego zdecydowałeś się na taki ruch?

Ważne było dla mnie to, że w RB Lipsk mają na mnie pomysł. Obserwowali mnie przez jakiś czas, wiedzieli jaki mam potencjał i wiedzieli też jak chcą go wykorzystać, w którym kierunku szkolić. Ja również czułem, że to będzie dobry ruch.  Może z punktu widzenia prestiżu piłkarskiego to był krok w tył, bo jednak w Szczecinie grałem już w seniorach, ale z perspektywy czasu wiem, że wybrałem dobrze i absolutnie nie żałuje tej decyzji.

Jak wygląda zaplecze treningowe RB Lipsk i czym różni się ono od  tego w Pogoni Szczecin?

Cały kompleks RB Lipsk robi wrażenie i jako piłkarz naprawdę nie mam na co narzekać. Mieszkam zaraz przy boiskach treningowych, na miejscu mamy wyżywienie, siłownię. Codziennie testujemy różne technologie żeby poprawić aspekty czysto piłkarskie, ale i wydolnościowe.  To wszystko na bardzo wysokim poziomie. Nie wiem jak jest w innych klubach, ale wydaję mi się, że Lipsk pod tym względem to najwyższy europejski poziom. Naprawdę nie muszę się niczym martwić poza dobrą grą w piłkę. W Pogoni było mi dobrze, ale faktycznie niektóre aspekty trochę mniej rozwinięte.

Twój dzień zapewne różni się od dnia typowego nastolatka. Ile czasu czasu na dobę spędzasz w klubie? Często masz okazję do treningu z pierwszą drużyną?

Można powiedzieć, że cały czas jestem w klubie, ponieważ mieszkam w akademii, która jest częścią całego kompleksu RB Lipsk. Od listopada regularnie  trenuję z pierwszą drużyną i jeśli nie stanie się nic niespodziewanego w  najbliższym czasie się to nie zmieni.

Dalsza część wywiadu w najbliższym wydaniu Życia Siedleckiego. Zapraszamy do lektury.

(rozmawiał Robo)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%